wtorek, 12 listopada 2013

Imieninowa niespodzianka!

Wprawdzie imieniny mam właśnie dzisiaj ale niespodziankę ( która mnie bardzo ,ale to bardzo zaskoczyła)
otrzymałam w zeszły piątek .
 Zupełnie nie świadoma niczego jak zwykle byłam u mojej kochanej zdolnej "kwiaciarki"i wtedy to właśnie dowiedziałam się że ma dla mnie kwiaty . Jakie ? Nie wiem .
 Nie pozwoliła mi ich " otwierać" dopiero w domu . Nie ukrywam że byłam mocno zszokowana i mile zaskoczona ,skąd ,od kogo ,dlaczego?
Nie powiedziała oczywiście od kogo te kwiaty , jedynie tylko tyle że od osoby dobrze mi znanej i bliskiej.  I TYLE. No super i weż  się człowieku i domyśl.
Nie kojarzyłam oczywiście tych kwiatów z nadchodzącymi imieninami .
Pomyślałam O RANY ale kto mi je podarował .
 Nie ukrywam że mózg mi po prostu parował od myślenia ( dzięki że tego dnia spotykałyśmy się wieczorkiem i wtedy miałam właśnie się dowiedzieć) Nie wspomnę ile sms -ów wymieniłam z Monią ( sprawczynią tego zamieszania w pewnym sensie)
 Ale nieoczekiwanie dostałam wiadomość od mojej siostry JAK KWIATY?
 Pomyślałam ale o jakie kwiaty jej chodzi do diabła ( blondynka nie skojarzyła.....hi hi)
Za chwilkę zadzwoniła i wszystko już było jasne kwiaty ( przepiękne żółte tulipany!!!!!!) dostałam od mojej siostry . Na moment zaniemówiłam ( a raczej rzadko mi się to zdarza). Nie pomyślałam że to od niej.
 Wydawało mi się że znam ją . A jednak nie .Nie wiedziałam że może być taka szalona ( jest raczej bardzo spokojna ) No cóż człowiek jednak całe życie się poznaje nawet własne rodzone rodzeństwo. Nie będę jednak ukrywać że zrobiła mi niesamowita niespodziankę i szalenie mnie zaskoczyła . Oczywiście kwiatki były od całej mojej kochanej trójki ( bardzo ważnej dla mnie !!!!!)
Od mojej zwariowanej siostry ,kochanej i cudownej mamy i od mojej "maleńkiej chrześnicy Oliwki)
 Wiem że się rozpisałam ale chciałam BARDZO ALE TO BARDZO IM PODZIĘKOWAĆ 




.



   

sobota, 9 listopada 2013

Mój shaggy.....mięciutki

Dotarł już do mnie parę dni temu ,ale dopiero teraz mogę się nim pochwalić ( a warto!!!)
Jest naprawdę cudny ,mięciutki, śliczny. 
 Nie planowałam wymiany dywanu w salonie ( poprzedni dywan był jeszcze całkiem dobry )
 Ale marzył mi się jaśniejszy kolor ( poprzedni był w beżu i brązie)
A wszystko przez pewien blog,który oglądam systematycznie i troszkę "pozazdrościłam".
 Właśnie tam ujrzałam przepiękny dywan zwany SHAGGY ( był wprawdzie w szarym kolorze ) ale postanowiłam zajrzeć na stronę sklepu i właśnie ujrzałam . Tak ten mój.
Nie ukrywam że sporo czasu mi zajęło zdecydowanie się w końcu na zakup,ale jest i sobie leży już w salonie.
Lubię zawsze przed zakupem dotknąć i zobaczyć jednak na żywo , w tym wypadku musiałam zaufać mojemu instynktowi . I jak widać nie zawiodłam się. Jest naprawdę super. Rozjaśnia trochę salon  .
Przyjemnie postawić stopę i zatopić się w miękkości dywanu.
Przy okazji i syn dostał nowy do pokoju i właśnie w szary kolorze ( idealnie mu pasuje)
Tak więc jesteśmy zadowoleni JA i mój SYN.
 Nie będę już się rozpisywać sami popatrzcie .......





Do zobaczenia wkrótce.