niedziela, 7 września 2014

NIECH TAK ZOSTANIE ......PROSZĘ !

Zachęcona pięknym słońcem ( a niby to początek jesieni)postanowiłam pstryknąć parę fotek i zaprosić wszystkich na mały rekonesans po moim ogrodzie . Jestem bardzo z niego dumna i chcę podzielić się z wami moim "trzecim dzieckiem "( tak twierdzi moja kochana czarownica )Oczywiście prace ogrodowe trwaja cały czas ,zawsze jest coś do zrobienia . A to powiększyć troszkę obrzeża a to wsadzić nowo zakupione roślinki ( w końcu doczekały się ) albo przygotować ogród na wiosnę ( czytaj powsadzać w różne miejsca cebulki kwiatowe) Troszkę zaszalałam tym razem .
Zakupiłam różne tulipany ,szafirki ( w tym udało mi sie w końcu kupić moje ukochane BIAŁE !!!!) czosnek ozdobny ,i jeszcze różne różniste. Zobaczymy wiosną co z tego wyrośnie . Ale będzie wtedy pięknie . Już nie mogę się doczekąć .
Ale nie będę przedłużać zaczynam ( ostrzegam sporo zdjęć )


Miejsce relaksu.......






 Tutaj można zjeść małe co nieco taka niby jadalnia na świeżym powietrzu 

 W tle mój nowy nabytek ( na targach ZIELEŃ TO ŻYCIE )oczywiście w białym kolorze .....jest naprwdę śliczny i trójwymiarowy .....







Widok z innej części tarasu widać całość  i "jadalnię " oraz strefę wypoczynkową





I udokumentowane prace ogrodowe . Nowość w moim ogrodzie to budleja ( za namową koleżanki )

w towarzystwie trawy . W tym roku bardzo spodobały mi się trawy i zakupił dosłownie parę do ogrodu . I była to bardzo dobra decyzja ( szkoda że dopiero teraz do niej dorosłam )


Na razie maleństwo ale za parę lat będą pyszne papierówki ( takie prawdziwe) 


Na drugim planie antonówka .Miała około 6 kg owoców . Jak na 3 letnie drzewko to całkiem nieżle .
 

 A na parapecie jesiennie 



I to by było na tyle. 

Do zobaczenia .

piątek, 5 września 2014

MIŁE ZASKOCZENIE ....

To że lubię prezenty ( chyba każda z nas je lubi ,nie znam takiej która by ich nie lubiła ....) to już pewnie wiecie.
Nie ma dla mnie znaczenia jaki . Czy duży czy  maleńki . Każdy jest u mnie mile widziany .
 Tym razem ( powiem  szczerze ,że było to dla mnie ogromne zaskoczenie i wcale nie żartuję )
Naprawdę nic nie wiedziałam i niczego się nie spodziewałam . Jak co rano ( w sobotę ) śniadanko,potem sprzątanko i znowu śniadanko ( dla mojego " maleńkiego synka i jego cudownej dziewczyny )
  I ...... moje pytanie . Dziecko kochane a co ty w tej torbie przytachałaś ?( tak tylko z czystej ciekawości zapytałam ) I nie spodziewałam się ,że to jest dla mnie ( aż mi się trochę głupio zrobiło)
Trochę się pewnie zarumieniłam ( ej taka ciekawska jestem ) 
Ale cóż czasu już nie cofnę. I wtedy ukazał mi się przecudowny obraz . Adusia ( dziewczyna mojego syna ) z tej przepastnej torby wyjęłą urocze kwiatuszki w jeszcze bardziej uroczej doniczce ( ciekawe skąd wiedziała ,a właściwie to jej mama ,że  te właśnie kwiatki skradły moje serce w tym sezonie )Oczywiście nie obyło się bez łezki ( i to nie jednej) 
Zaraz wam wszystko pokażę ,ale tak sie zastanawiam że miło jest jednak jak ludzie cie słuchają i obserwują ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu)
Że znają twoje upodobania ,kolory i wiedzą co lubisz  . To jest bardzo miłe uczucie . Ślicznie im bardzo za to dziękuję .



Wiem są piękne i ten kolor ( uwielbiam pastele ,są takie delikatne )A doniczka -osłonka ( nie będę ściemniać już dawno się do niej przymierzałam ,ale zawsze było coś  ,nie dzisiaj może kiedy indziej .....) 
Ale jak widać to kiedy indziej nadeszło zupełnie niespodziewanie . I TADAM jest !!!!
 Kwiatki są przecudnej urody ( ale nazwa mi do nich nie pasuje ..... rozwar ?????)
Żeby cieszyły moje oko w przyszłym roku byłam zmuszona je przesadzić do ogródka . Znalazłam dla nich reprezentacyjne miejsce . Zawsze jak wstanę rano i wyjrzę przez okno będę modła je podziwiać .


 

Będzie im tam dobrze .W sąsiedztwie rosną takie same tylko w kolorze białym .Więc kompozycja jest wymarzona .