Cóż nowego można życzyć?
Wszystkim odwiedzającym mój blog życzę :
Wesołych ,Zdrowych ,Spokojnych i Radosnych Świąt .Mnóstwo Miłości !
I czegoś czego brakuje nam wszystkim najbardziej CZASU!
Czasu dla siebie i najbliższych .
WESOŁYCH ŚWIĄT.
wtorek, 23 grudnia 2014
niedziela, 21 grudnia 2014
CHOINKA JUŻ STOI I CZEKA.....
W końcu i mi udało się ubrać choinkę ( w tym roku trochę póżniej ale ważne że jest ...)
Jest ,stoi dumnie i czeka ......oczywiście na prezenty ( a my razem z nią -głównie dzieci....mimo ,że nie sa już malutkie )
W tym roku mam trochę większą choinkę ( poprzednio czyli w zeszłym roku dzieci mnie prawie wyśmiały jak zobaczyły choinkę . Fakt byla mała ......)
To w tym roku zakupiłam troszkę większą . Wykorzystałam sanki ,które zalegały w piwnicy i zielone drzewko stoi dumnie na sankach .
Nie zmieniły się dekoracje ( jedynie doszły małe aniołki ,które dostałam od mojej MONI)
Nie będę już się więcej rozpisywać sami oceńcie .
Już od jakiegoś czasu poszukiwałam świątecznej skarpety w kolorze białym lub tym podobnym.
Niestety wszędzie czerwone, zielone czy czerwono -zielone . Ni jak mi nie pasują . Aż w końcu znalazłam . Czekała na mnie sobie w kącie .
I dumnie się prezentuje w przedpokoju . O to i ona !
Chyba was nie zanudziłam .
Do zobaczenia .
Jest ,stoi dumnie i czeka ......oczywiście na prezenty ( a my razem z nią -głównie dzieci....mimo ,że nie sa już malutkie )
W tym roku mam trochę większą choinkę ( poprzednio czyli w zeszłym roku dzieci mnie prawie wyśmiały jak zobaczyły choinkę . Fakt byla mała ......)
To w tym roku zakupiłam troszkę większą . Wykorzystałam sanki ,które zalegały w piwnicy i zielone drzewko stoi dumnie na sankach .
Nie zmieniły się dekoracje ( jedynie doszły małe aniołki ,które dostałam od mojej MONI)
Nie będę już się więcej rozpisywać sami oceńcie .
Niestety ,ale aura za oknem nie jest zimowa i nie kojarzy się ze świętami ale cóż.
I póki co nie ma nadziei na śnieg.
To nie jest jedyna choinka w moim domu . Są jeszcze dwie :
Ta w towarzystwie dwóch maleńkich i zakochanych aniołków( prezent od mojego M )
A ta druga w 100% sztuczna ,ale tez choinka hi hi hi ....
Uwielbiam moja tablicę . Naprawdę dzieje się dużo na niej .
W tej chwili króluje rysunek choineczki .
Witrynka dostała drugie ozdobne kółko ( wcześniej juz o nim pisałam ) i wygląda dużo lepiej .
Jak zapewne już wiecie uwielbiam TKMAXX ( pewnie jak większość z was)
Lubie tam buszować . Zawsze można znależć niezłe perełki . I tym razem coś wyszperałam ,a dokładniej moja córcia .Już od jakiegoś czasu poszukiwałam świątecznej skarpety w kolorze białym lub tym podobnym.
Niestety wszędzie czerwone, zielone czy czerwono -zielone . Ni jak mi nie pasują . Aż w końcu znalazłam . Czekała na mnie sobie w kącie .
I dumnie się prezentuje w przedpokoju . O to i ona !
Chyba was nie zanudziłam .
Do zobaczenia .
niedziela, 30 listopada 2014
WIANEK....
Jak co roku przed świętami odwiedzam sklep IKEA.
I tym razem tez nie moglo mnie tam zabraknąć . Pełna pomysłów i wrażeń wkroczyłam do sklepu i ....... niestety się mocno zawiodłam .
O dziwo nic mnie nie zauroczyło . Miałam wrażenie jakby te same ozdoby były juz w poprzednim sezonie .
Byłam okropnie rozczarowana . Chodziłam, zglądałam i nic . O rany jak się zawiodłam.
Już miałam opuścić sklep kiedy jednak coś przyciągnęło moją uwagę .
Swoim urokiem i delikatnością urzekł mnie biały śliczny wianek . W dodatku z lampeczkami i do tego na baterie .
Pomyślałam sobie ,że jednak nie jest tak tragicznie ( chociaż mogło być lepiej) ,że nie wyjdę z pustymi rękami .
Jak tylko go zobaczyłam wiedziałam ,że jest idealny . A do tego oczywiście cały, calutki BIAŁY.
Do zobaczenia już niedługo.
I tym razem tez nie moglo mnie tam zabraknąć . Pełna pomysłów i wrażeń wkroczyłam do sklepu i ....... niestety się mocno zawiodłam .
O dziwo nic mnie nie zauroczyło . Miałam wrażenie jakby te same ozdoby były juz w poprzednim sezonie .
Byłam okropnie rozczarowana . Chodziłam, zglądałam i nic . O rany jak się zawiodłam.
Już miałam opuścić sklep kiedy jednak coś przyciągnęło moją uwagę .
Swoim urokiem i delikatnością urzekł mnie biały śliczny wianek . W dodatku z lampeczkami i do tego na baterie .
Pomyślałam sobie ,że jednak nie jest tak tragicznie ( chociaż mogło być lepiej) ,że nie wyjdę z pustymi rękami .
Jak tylko go zobaczyłam wiedziałam ,że jest idealny . A do tego oczywiście cały, calutki BIAŁY.
Do zobaczenia już niedługo.
niedziela, 16 listopada 2014
BYŁAM WIDZIAŁAM I..... cd
Chciałam pokazać wam moje małe zdobycze z kiermaszu ( wczoraj tylko o nich napisałam )
Wprawdzie sa tylko dwie ale za to jakie . W końcu nie liczy się ilość tylko jakość .
Więc jak już wspominałam zakupiłam cudnej urody serducho. Przepiękne i przepięknie wykonane . Proste no i oczywiście białe.
Dostałam jeszcze maleńką niespodziankę w postaci małego lawendowego zapachu ( i tu tez wykonanie pełen profesjonalizm)
Nie będę już się rozpisywać o to ono.
Niestety zdjęcia są marne ( było juz ciemno)
Serduszko wisi sobie w sypialni i pasuje tam idealnie .
Kolejny mały zakup to klosik na talerzyk, oczywiście w kolorze białym . PRZECUDOWNY!!!
Super wygląda w towarzystwie kloszu wiklinowego . Razem pasują wprost idealnie .
A w tle białe tulipany od mojej siostry imieninowo . ŚLICZNE .DZIĘKI !
Do zobaczenia niebawem .
Wprawdzie sa tylko dwie ale za to jakie . W końcu nie liczy się ilość tylko jakość .
Więc jak już wspominałam zakupiłam cudnej urody serducho. Przepiękne i przepięknie wykonane . Proste no i oczywiście białe.
Dostałam jeszcze maleńką niespodziankę w postaci małego lawendowego zapachu ( i tu tez wykonanie pełen profesjonalizm)
Nie będę już się rozpisywać o to ono.
Niestety zdjęcia są marne ( było juz ciemno)
Serduszko wisi sobie w sypialni i pasuje tam idealnie .
Kolejny mały zakup to klosik na talerzyk, oczywiście w kolorze białym . PRZECUDOWNY!!!
Super wygląda w towarzystwie kloszu wiklinowego . Razem pasują wprost idealnie .
A w tle białe tulipany od mojej siostry imieninowo . ŚLICZNE .DZIĘKI !
Do zobaczenia niebawem .
sobota, 15 listopada 2014
BYŁAM ,WIDZIAŁAM I.......
Dzisiaj w Warszawie odbywał się KIERMASZ ŚWIĄTECZNY organizowany przez redakcję MOJE MIESZKANIE .
Postanowiłam się tam wybrać.
I nie żałuję . Było super . Przepiękne rzeczy tworzone przez bardzo zdolne osoby . Bardzo ciekawe i nietuzinkowe COŚ INNEGO !
A do tego wszystko wykonane własnoręcznie i z ogromna precyzją . Zdolne i to bardzo te nasze blogerki.
Oczywiście nie wyszłam z kiermaszu z pustymi rękoma .
Moją uwagę przykuły prace wykonane przez bardzo zdolna kobietę z bloga "zapachlawendy 75.blog.com"
i do torebki zapakowałam precyzyjnie wykonane skrzydła aniołka ( nie mam niestety zdjęcia ale można je obejrzeć na blogu)
Jak wiecie aniołki i różne temu podobne królują u mnie w domu prawie w każdym zakątku. Tak jakoś juz mam ( takie małe zboczenie hi hi hi )
Potem mój wzrok zatrzymała się na ............ O rany stwierdziłam jakie to piękne . Nie wiem jeszcze do czego ale to jest to . I pewnie że mam . Przepiękny maleńki "klosik"( żeby muchy i inne paskudztwa nie siadały mi na np. kanapce czy innej przekąsce )
Prócz bardzo udanych zakupów nieocenione jest poznanie tych wszystkich kobiet i mozliwość poznania ich w realu.
I tak właśnie miałam ogromną przyjemność ( aż do teraz nie mogę ochłonąć ) poznać Asię z jednego z moich ulubionych blogów MY LITTLE WHITE HOME. Co za wspaniała ,ciepła cudowna kobieta . To było niesamowite . Oglądam i czytam z ogromną ciekawością jej blog na bieżąco . Śledzę jej każde zmagania z nowymi wyzwaniami jakie wykonuje w swoim małym białym mieszkanku. I zawsze jestem pod ogromnym wrażeniem jak znowu zmieściła to u siebie .
Wrażenia i wszystko z tym związane jest BEZCENNE.
A na dowód tego że nie żartuję .....
Asiu pozdrawiam Cię jeszcze raz mocno i mam nadzieje że nie będzie to ostatnie spotkanie .
Postanowiłam się tam wybrać.
I nie żałuję . Było super . Przepiękne rzeczy tworzone przez bardzo zdolne osoby . Bardzo ciekawe i nietuzinkowe COŚ INNEGO !
A do tego wszystko wykonane własnoręcznie i z ogromna precyzją . Zdolne i to bardzo te nasze blogerki.
Oczywiście nie wyszłam z kiermaszu z pustymi rękoma .
Moją uwagę przykuły prace wykonane przez bardzo zdolna kobietę z bloga "zapachlawendy 75.blog.com"
i do torebki zapakowałam precyzyjnie wykonane skrzydła aniołka ( nie mam niestety zdjęcia ale można je obejrzeć na blogu)
Jak wiecie aniołki i różne temu podobne królują u mnie w domu prawie w każdym zakątku. Tak jakoś juz mam ( takie małe zboczenie hi hi hi )
Potem mój wzrok zatrzymała się na ............ O rany stwierdziłam jakie to piękne . Nie wiem jeszcze do czego ale to jest to . I pewnie że mam . Przepiękny maleńki "klosik"( żeby muchy i inne paskudztwa nie siadały mi na np. kanapce czy innej przekąsce )
Prócz bardzo udanych zakupów nieocenione jest poznanie tych wszystkich kobiet i mozliwość poznania ich w realu.
I tak właśnie miałam ogromną przyjemność ( aż do teraz nie mogę ochłonąć ) poznać Asię z jednego z moich ulubionych blogów MY LITTLE WHITE HOME. Co za wspaniała ,ciepła cudowna kobieta . To było niesamowite . Oglądam i czytam z ogromną ciekawością jej blog na bieżąco . Śledzę jej każde zmagania z nowymi wyzwaniami jakie wykonuje w swoim małym białym mieszkanku. I zawsze jestem pod ogromnym wrażeniem jak znowu zmieściła to u siebie .
Wrażenia i wszystko z tym związane jest BEZCENNE.
A na dowód tego że nie żartuję .....
Asiu pozdrawiam Cię jeszcze raz mocno i mam nadzieje że nie będzie to ostatnie spotkanie .
sobota, 11 października 2014
TABLICA !
Oj jakiś czas mnie nie było . Nie wiem nawet kiedy to minęło ( chroniczny brak czasu mi doskwiera)
Ale nie o tym chciałam .
W końcu udało mi się . I jest . Już nawet wisi . UFF......
Ale zacznę może od początku. Jakiś czas temu zakupiłam starą dębową szafę ,z której to wymodziłam witrynę do kuchni .
Zamiast pełnych drzwi zamarzyła mi się szyba i co? No ....zostały wycięte drzwi a na miejsce ich wstawiłam szyby i ......
I tak sobie te szczątki leżały ,leżały i czekały na lepsze czasy. Oczywiście chciałam je zaraz po wycięciu wywalić ,ale zapaliła mi się lampka ( jak w tej bajce -o rany nie pamiętam tytułu.....)że właściwie to można całkiem nieżle wykorzystać i wymyśliłam ,że zrobię ( no nie nie osobiście ....) ramę .
A że przez płot mam zdolnego sąsiada -stolarza to nie omieszkałam go dopytać czy jest w stanie wykonać mój pomysł. I jak ,pewnie że tak jak najbardziej . Wprawdzie przeleżało to może prawie rok ,ale efekty są SUPER.
Rama wyszła zabójczo . Sąsiad jeszcze dodatkowo wykonał tył ramy a ja już tylko ja dokończyłam i jest. O RANY ALE CUDNA!!!!!!
Wiem że nie jest to w 100% moje wykonanie ale...... w końcu liczy się doskonały pomysł.I tego się trzymajmy .
A tak prezentuje się w całości ........
A to jest cały sprawca tego zamieszania SZAFA.
Kiedyś to była faktycznie szafa z pełnymi drzwiami ,ale ja je wycięłąm i wstawiłam szybę . I z tych to właśnie skrawków powstała przepiękna dębowa i solidna rama . A dokładnie tablica .
Świetna możliwość komunikacji ( rano przywitał mnie cudowny napis) Od razu pojawił się uśmiech na mojej twarzy .
I tak dobrnęłam do końca postu i mojego projektu -pomysłu.
Życze wszystkim cudowniej niedzieli .
Ale nie o tym chciałam .
W końcu udało mi się . I jest . Już nawet wisi . UFF......
Ale zacznę może od początku. Jakiś czas temu zakupiłam starą dębową szafę ,z której to wymodziłam witrynę do kuchni .
Zamiast pełnych drzwi zamarzyła mi się szyba i co? No ....zostały wycięte drzwi a na miejsce ich wstawiłam szyby i ......
I tak sobie te szczątki leżały ,leżały i czekały na lepsze czasy. Oczywiście chciałam je zaraz po wycięciu wywalić ,ale zapaliła mi się lampka ( jak w tej bajce -o rany nie pamiętam tytułu.....)że właściwie to można całkiem nieżle wykorzystać i wymyśliłam ,że zrobię ( no nie nie osobiście ....) ramę .
A że przez płot mam zdolnego sąsiada -stolarza to nie omieszkałam go dopytać czy jest w stanie wykonać mój pomysł. I jak ,pewnie że tak jak najbardziej . Wprawdzie przeleżało to może prawie rok ,ale efekty są SUPER.
Rama wyszła zabójczo . Sąsiad jeszcze dodatkowo wykonał tył ramy a ja już tylko ja dokończyłam i jest. O RANY ALE CUDNA!!!!!!
Wiem że nie jest to w 100% moje wykonanie ale...... w końcu liczy się doskonały pomysł.I tego się trzymajmy .
A tak prezentuje się w całości ........
A to jest cały sprawca tego zamieszania SZAFA.
Kiedyś to była faktycznie szafa z pełnymi drzwiami ,ale ja je wycięłąm i wstawiłam szybę . I z tych to właśnie skrawków powstała przepiękna dębowa i solidna rama . A dokładnie tablica .
Świetna możliwość komunikacji ( rano przywitał mnie cudowny napis) Od razu pojawił się uśmiech na mojej twarzy .
I tak dobrnęłam do końca postu i mojego projektu -pomysłu.
Życze wszystkim cudowniej niedzieli .
niedziela, 7 września 2014
NIECH TAK ZOSTANIE ......PROSZĘ !
Zachęcona pięknym słońcem ( a niby to początek jesieni)postanowiłam pstryknąć parę fotek i zaprosić wszystkich na mały rekonesans po moim ogrodzie . Jestem bardzo z niego dumna i chcę podzielić się z wami moim "trzecim dzieckiem "( tak twierdzi moja kochana czarownica )Oczywiście prace ogrodowe trwaja cały czas ,zawsze jest coś do zrobienia . A to powiększyć troszkę obrzeża a to wsadzić nowo zakupione roślinki ( w końcu doczekały się ) albo przygotować ogród na wiosnę ( czytaj powsadzać w różne miejsca cebulki kwiatowe) Troszkę zaszalałam tym razem .
Zakupiłam różne tulipany ,szafirki ( w tym udało mi sie w końcu kupić moje ukochane BIAŁE !!!!) czosnek ozdobny ,i jeszcze różne różniste. Zobaczymy wiosną co z tego wyrośnie . Ale będzie wtedy pięknie . Już nie mogę się doczekąć .
Ale nie będę przedłużać zaczynam ( ostrzegam sporo zdjęć )
Miejsce relaksu.......
I udokumentowane prace ogrodowe . Nowość w moim ogrodzie to budleja ( za namową koleżanki )
I to by było na tyle.
Do zobaczenia .
Zakupiłam różne tulipany ,szafirki ( w tym udało mi sie w końcu kupić moje ukochane BIAŁE !!!!) czosnek ozdobny ,i jeszcze różne różniste. Zobaczymy wiosną co z tego wyrośnie . Ale będzie wtedy pięknie . Już nie mogę się doczekąć .
Ale nie będę przedłużać zaczynam ( ostrzegam sporo zdjęć )
Miejsce relaksu.......
Tutaj można zjeść małe co nieco taka niby jadalnia na świeżym powietrzu
W tle mój nowy nabytek ( na targach ZIELEŃ TO ŻYCIE )oczywiście w białym kolorze .....jest naprwdę śliczny i trójwymiarowy .....
Widok z innej części tarasu widać całość i "jadalnię " oraz strefę wypoczynkową
w towarzystwie trawy . W tym roku bardzo spodobały mi się trawy i zakupił dosłownie parę do ogrodu . I była to bardzo dobra decyzja ( szkoda że dopiero teraz do niej dorosłam )
Na razie maleństwo ale za parę lat będą pyszne papierówki ( takie prawdziwe)
Na drugim planie antonówka .Miała około 6 kg owoców . Jak na 3 letnie drzewko to całkiem nieżle .
A na parapecie jesiennie
I to by było na tyle.
Do zobaczenia .
Subskrybuj:
Posty (Atom)