Na razie zawitały wprawdzie w kuchni w dekoracji żyrandola nad wyspą i małym akcentem na okapie kuchennym ( tak przez przypadek ,położyłam i tak zostało ) Spodobało mi się .
A wszystko zaczęło się od prezentu imieninowego jaki dostałam od mojej jednej z czarownic . Otrzymałam prześliczne bombki ,które zawisły "prawie od razu " Ale o tym w następnym poście ( aranżacja jeszcze nie skończona )
Ale obiecuję że pokarzę jak tylko ukończę .
Na razie ozdobiłam mój żyrandol nad wyspą w prześliczne bombki ( kupione bardzo okazyjnie )
Całość wygląda naprawdę uroczo ( przynajmniej dla mnie )
Dodałam jeszcze trochę zieleni ( wprawdzie sztucznej ) ale całość prezentuje się ciekawie.
Sami popatrzcie .
No i ta maleńka dekoracja na okapie
Ozdobione zostały jeszcze drzwi wejściowe . Pewnego dnia wpadłam na genialny pomysł . Zamierzałam oczywiście coś zrobić razem z moja kwiaciarką ,ale nieoczekiwanie wpadł mi do głowy niezły pomysł. Po co wydawać pieniądze jak ozdoba leży sobie spokojnie w piwnicy i czeka tylko na moja inwencje twórczą .
I tak powstała . Wcześniej zakupiłam dwie super girlandy ( doczekały się swojej prezentacji)
A zielone.... miałam właśnie w piwniczce ,to ogromna girlanda ,która kiedyś ozdabiała moje schody . Teraz awansowała na ozdobę drzwi ( zwinięta podwójnie utworzyła coś w rodzaju koła ) i jest TADAM!!!!
Śliczny bałwanek -dzwoneczek ( urzekł mnie i musiałam go mieć ) oraz aniołek zamknięty w szklanej kuli ( podobno świeci zmieniając kolory ,ale tego jeszcze nie wiem( muszę zakupić bateryjkę i się okaże )
A uśmiech bałwanka jest powalający!!!!!
No i zapomniałabym się pochwalić moja nową CUDOWNA zdobyczą :
Chwilowo wypełniona bombkami i dodatkami do nowej aranżacji, ale to w następnej części.
To na tyle żegnam świątecznie i śnieżnie ( u mnie właśnie sypie śnieg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz