Ale może zacznę od początku .
Dzisiaj rano ( zupełnie niespodziewanie ) dostałam prezent !!!!!ALE JAKI CUDNY ( taki w 100% w moim stylu ......BAJKA)
Prezent mile mnie zaskoczył aż uroniłam niejedną łezkę .
Ślicznie dziękuję i jestem dalej w szoku .........Ale nie byłabym sobą gdybym od razu nie poszukałam miejsca dla moich cudowności . Gwiazdka ( może nie tak zaraz zawisła na choince ,ale wieczorkiem- ma swoje honorowe miejsce ). Świecznik idealnie wkomponował się w aranżację z innym, też gwiazdką .
Razem wyglądają super .
Więc po tym całym szoku ,wzięłąm się do dalszej pracy .
W pierwszej kolejności choinka!!!!
W tym roku jest wprawdzie bardzo malutka ( zawsze była duża .....) ale w tym roku postanowiłam że to ja zdecyduje i będzie mała.
Nie ukrywam że dzieci mnie wyśmiały ,były ( i są chyba dalej ) nie zadowolone .
Syn stwierdził ,że takiej maleńkiej choinki to nie warto ubierać. Ale jestem zawzięta i postawiłam na swoim . Ja im jednak pokaże, że małe tez jest PIĘKNE !!!!!!
I jak ?
PRZED I PO.....
I jak widać gwiazdka wygląda wprost idealnie . ŚLICZNIE DZIĘKUJĘ raz jeszcze .
Ale to nie wszystko .
Zostały mi jeszcze do ozdoby gałązki ,które przytachałam od Moni . Wiedziałam co z nimi zrobię i co na nich zawiśnie . Monia to dla ciebie i od ciebie .
Jak widać dekoracje można zrobić ze zwykłej gałązki ,paru szyszek i małych aniołków ( najlepiej tych sprezentowanych ..... ) Taka dekoracja zawsze będzie cieszyć oko .
I takie przyjemności miedzy sprzątaniem i gotowaniem.
Jutro dalsza część ......
A wieczorkiem blask świec i odpoczynek z kawałkiem dobrej szarlotki . SMACZNEGO !!!!
Do zobaczenia .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz